3 piersi kurczaka
200-300 ml przecieru pomidorowego
1 duża czerwona cebula
4-5 ząbków czosnku
2-3 czerstwe bułki
2 jajka
100 gr parmezanu
4-6 łyżek oliwy z oliwek
garść oliwek
1 kulka mozarellipęczek pietruszki
PRZYPRAWY:
papryka wędzona ostra (od Skworcu),
pomidory z czarnuszką i czosnkiem niedźwiedzim (od Skworcu),
czosnek platki (od Skworcu),
świeży rozmaryn,
oregano, sól, pieprz
Przepis na kurczaka po parmeńsku przewinął się ostatnio w którymś z programów kulinarnych jakie oglądałem.
Odnalazłem później na forach internetowych różne przepisy na taką potrawę i skleciłem własną interpretację.
Danie jest dość sycące, a podane z opiekanymi ziemniaczkami, dobrze zrównoważyć lekką sałatą w sosie winegret (link do przepisu na sos).
Do przygotowania około 8-10 zawijasów, użyłem 3 piersi z kurczaka i wydaje mi się, że najadło by się tym ok 4-6 dorosłych osób.
Do farszu pomidorowego warto dodać posiekane oliwki, ponieważ nadają one daniu bardziej wyrazistego smaku.
Zaczynamy od przygotowania kotlecików.
Odłączamy polędwiczki od piersi i tniemy w poprzek każdy większy, grubszy kawałek.
Następnie ubijamy delikatnie na cieniutkie plasterki. Najlepiej zrobić to przez worek foliowy, tępą stroną tłuczka aby nie zmasakrować delikatnego mięsa piersi.
Solimy, pieprzymy i odkładamy do lodówki.
Zabieramy się za przygotowanie farszu.
Dużą cebulę (może być czerwona), kroimy w drobną kostkę i szklimy na patelni z oliwą z oliwek.
Na desce przygotowujemy posiekane oliwki i czosnek oraz przecier pomidorowy.
Do zeszklonej cebulki dodajemy posiekane czosnek i oliwki oraz przecier pomidorowy, doprawiając przy okazji papryką wędzoną i pomidorami z czosnkiem niedźwiedzim. Dobór przypraw w tym momencie jest oczywiście dowolny. Ja użyłem tych, które wydawały mi się odpowiednie do tego dania. Dodałem też płatki czosnku które nadesłał Skworcu.
Sos „pyrka” sobie na małym ogniu jakieś 5-6 minut a my zapuszczamy się do lodówki po nasze kotleciki, które powinny się już przegryźć z solą i pieprzem.
Po wyłączeniu sosu, dodajemy do niego drobno posiekany pęczek pietruszki, a następnie na każdym kotleciku, układamy łyżkę farszu i rozsmarowujemy niezbyt grubą warstwę.
Następnie zawijamy każdy kotlecik w mały zawijak.
Przygotowujemy bułkę tartą. Ja użyłem czerstwych bułek: pszennej i żytniej.
Po obtoczeniu w rozkłóconym jajku i świeżo startej bułce oraz tartym parmezanie, zawijaki lądują na patelni z rozgrzanym olejem (najlepiej rzepakowy).
Obsmażamy równomiernie ze wszystkich stron.
Następnie przekładamy do naczynia żaroodopornego i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
W tym samym momencie warto do piekarnika włożyć obgotowane ziemniaki doprawione tymiankiem i rozmarynem oraz skropione oliwa z oliwek.
Po jakiś 15-20 minutach wyjmujemy mięso i na każdy kawałek nakładamy plasterek mozzarelli.
Teraz wystarczy jakieś 2-3 minuty, aby mozzarella się roztopiła.
Ziemniaczki po tym czasie również powinny być już dobre.
Gotowe danie, podane z dobrym pszenicznym piwkiem i sałatą w sosie winegret (link do przepisu na sos) wygląda następująco.
Kotleciki po przekrojeniu powinny być dobrze dopieczone.
SMACZNEGO !!!