500kg Korpus z kurczaka lub cała kura
500gr Kości wołowe lub kawałek wołowiny
200gr podrobów
Pęczek włoszczyzny
2 cebule
4 ząbki czosnku
1kg pomidorów
1 przecier pomidorowy
1 duży koncentrat pomidorowy
1 duża śmietana
Natka pietruszki
Zioła: ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, sól
Dobra zupa pomidorowa to danie wymagające sporo pracy i cierpliwości. Przygotowuje się ją na bazie dobrego rosołu, a do jego powstania poza niezbędnymi surowcami, potrzebny jest jeszcze czas.
Najprostszą zupę pomidorową można oczywiście przygotować rozpuszczając kostkę rosołową w wodzie i dodając koncentrat pomidorowy z puszki. Nie nazwałbym tego jednak zupą, a jedynie jej namiastką.
Dobra zupa pomidorowa powinna aż razić w oczy kolorem i ociekać smakiem pomidorów. Pomidorowa to nie zabarwiony na czerwono rosół jaki często miałem nieprzyjemność jeść w restauracjach. Ta zupa w moim wykonaniu to gęsta i esencjonalna potrawa, mogąca pełnić rolę obiadu jednodaniowego. Można by wręcz pokusić się o przyrównaniem jej do gulaszu z pomidorów 🙂
Zaczynamy od przygotowania wywaru mięsnego. Do garnka z wodą dodajemy mięso. Najlepiej mieć do dyspozycji mięso wołowe (mogą być kości), kurczaka oraz jakieś podroby (mogą to być na przykład żołądki kurze). W mojej relacji tego ostatniego dzisiaj zabrakło 🙁 Pamiętajmy o tym aby wody nie solić zanim mięso się dobrze nie ugotuje i nie odda do rosołu swoich soków.
Gotujemy mięso z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego, obierając i dodając do wywaru warzywa. Warzywa powinny być świeże i najlepiej pochodzenia wiejskiego lub przynajmniej pseudo wiejskiego. Włoszczyzna kupiona na bazarze smakuje i pachnie stokroć lepiej od tej hipermarketowej i jest jej więcej w pęczku.
Do wywaru mięsno-warzywnego dodaję wszystko włącznie z natką selera, marchewki czy pietruszki. Dodaję również przekrojoną na pół i obraną cebulę oraz 2-3 grzyby suszone.
Po około godzinie wywar powinien wyglądać mniej więcej tak. Wówczas możemy posolić do smaku.
Gotujemy jeszcze najlepiej ze 2 godziny i jak już mięso zacznie się rozpadać, a warzywa rozgotowywać wyjmujemy nasze skarby i oddzielamy ziarno od plew 🙂
Skarby z rosołu odkładamy do przestygnięcia:
Śmieci odcedzamy na sicie.
W drugim naczyniu zbieramy gotowy rosół, który powinien być przejrzysty i klarowny o mocnym, intensywnym kolorze.
Przestudzone mięso i marchewkę kroimy w drobniejsze kawałki i dorzucamy do rosołu.
Zupa nie przestaje się gotować, a my przystępujemy do przygotowania pomidorów.
Do mojej zupy użyłem około 1kg świeżych pomidorów, słoika własnego przecieru i słoiczka koncentratu oraz 4 ząbki czosnku. Dodanie koncentratu nie jest konieczne, ale wzmocni kwaśność i treściwość zupy.
Najlepiej oczywiście użyć własnej produkcji koncentratu i jeżeli jest zbyt słodki zakwasić zupę sokiem z cytryny.
Przygotowane pomidory dodajemy wraz z przecierem i koncentratem oraz czosnkiem do zupy.
Gotujemy jeszcze przynajmniej 1h, aby wszystko dobrze się dogotowało i aby aromaty się połączyły.
Na koniec dodajemy posiekaną natkę pietruszki.
Gotowa zupa wygląda mniej więcej tak:
Na talerzu prezentuje się dobrze w towarzystwie tak zwanego kleksa ze śmietany.
Jak już wszyscy zjedzą, dodaję pozostałą część śmietany bezpośrednio do gara z zupą.
Osobiście lubię zaostrzyć smak dodając na talerz posiekany lub przeciśnięty ząbek czosnku i szczyptę chili.
Odwiedzając kiedyś naszych wschodnich sąsiadów, zostałem zaproszony we Lwowie na obiad, a następnie poczęstowany barszczem ukraińskim z majonezem zamiast śmietany.
Do dzisiaj nie rozstaję się z tym wspomnieniem i do pomidorowej obowiązkowo dodaję łyżeczkę majonezu. Polecam spróbować…
Tak na marginesie to dowiedziałem się wówczas, że na Ukrainie, nasz barszcz ukraiński nazywany jest barszczem polskim.
SMACZNEGO !!!