Kaczka nafaszerowana jabłkami

Kaczka to danie które niezaplanowane pojawiło się w koszyku zakupowym a później zostało upieczone. Polowałem na jakąś formę kurczaka/indyka gdy niespodziewanie, z regału sklepowego machnęła do mnie skrzydełkiem zafoliowana kaczucha.

Do jej przygotowania użyłem 2 jabłek o kwaskowym smaku i dość miękkich, 4-6 dużych marchwi, aby stworzyły podłoże i aby kaczka nie dusiła się od spodu we własnym sosie.

Porządnie nacieramy kaczkę majerankiem, rozmarynem, pieprzem i solą a następnie po wypchaniu możliwie do oporu cząstkami jabłek, wiążemy tak aby farsz nie wyleciał podczas pieczenia.

Tę czynność dobrze zrobić odpowiednio wcześniej (kilka godzin lub poprzedniego dnia wieczorem).

Następnie brytfankę w której zamierzamy ją upiec wykładamy na całej podstawie marchwią pokrojoną w słupki tak aby kaczka znalazła się na pewnego rodzaju podwyższeniu i przypiekła się ze wszystkich stron.

Na tak przygotowane podłoże trafiają zioła: rozmaryn, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, sól i czosnek w całości, a następnie sama kaczka.

Kaczkę pieczemy tyle godzin ile waży. Moja kaczka ważyła około 2,5 kg więc piekłem ją ok 150 minut.

Podczas pieczenia dobrze żeby przez pierwsze 3/4 całego czasu była ona pod przykryciem a ostatnie minuty bez żeby skórka dobrze się przypiekła.

Co kilkanaście minut podlewamy kaczkę na zmianę wodą i czerwonym winem.

W ostatniej godzinie, kiedy pokrywa jest zdjęta, co kilkanaście minut łyżką nabieramy sos z dna naczynia i oblewamy skórę od góry tak, aby zwilżyć całą powierzchnię mięsa coby nie wysuszyło się za nadto.

Gotowa kaczucha powinna być przyrumieniona ze wszystkich stron a w środku soczysta i niezbyt wysuszona. Jabłka w środku powinny rozgotować się na jednolitą masę i w połączeniu z marchewką i sosem z pieczenia stworzyć przepyszny sos.

Kaczkę podałem z kluseczkami kładzionymi na wodzie i sałatą w sosie winegret.

SMACZNEGO !!!