Golonka w Porterze
Golonka została przygotowana jakby przypadkiem, podczas gotowania BULIONU.
Przypieczona wstępnie z kośćmi wołowymi w piekarniku przez 1 godzinę w temperaturze 200 stopni znalazła swoje miejsce w garze z bulionem gdzie przez 3-4 godziny nabierała aromatów.
Po wyjęciu z bulionu golonki wyglądały tak:
(Ta druga w tle została rozgrabiona przez dzieci nim zdążyłem ją zalać piwem i odstawić do lodówki)
Po przełożeniu do mniejszego naczynia, zalałem ją 0,5 litra portera i odstawiłem na noc do lodówki.
Następnego dnia piekłem w tym samym naczyniu, w piekarniku przez około godzinę.
Ostatecznie golonkę wyjąłem, do sosu dodałem 2 łyżki ostrej musztardy rosyjskiej i 1 łyżkę miodu gryczanego, a następnie sos zagotowałem.
Niestety nie uwieczniłem tego na zdjęciach, ale ostatecznie golonkę zjadłem polaną tym właśnie sosem.
SMACZNEGO !!!
4 Responses to Golonka w Porterze
Kategorie
- DANIA Z MIĘSA (33)
- DANIA Z RYB (5)
- INNE (6)
- KUCHNIA INDYJSKA (7)
- MAKARONY (5)
- NA SŁODKO (10)
- PIZZA (1)
- PRODUKTY (1)
- PRZETWORY (2)
- PRZYPRAWY (2)
- PRZYSTAWKI (7)
- SERY (3)
- ŚNIADANIA (7)
- WĘDZENIE (1)
- WEGETARIAŃSKIE (5)
- ZUPY (7)
KALENDARZ
wrzesień 2024 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Zaprzyjaźnione strony
Z ciekawości zapytam – czy wykazałeś się patriotyzmem lokalnym i użyłeś wspaniałego Portera Łódzkiego z Browarów Łódzkich?
Tak na marginesie – chyba 90% porterów jest ciemnych, a z dużym prawdopodobieństwem 100% polskich porterów ma właśnie taki charakter. Te 10% to portery bursztynowe, więc spokojnie nie trzeba pisać „portera ciemnego” 🙂
Hej Kuba, Patriotyzmem nie wykazałem się z dwóch powodów. Trudno dostać łódzkiego Portera w Wawie (podobno nawet w Łodzi) poza tym gdybym go miał wolałbym wypić bo to jedyny porter którego lubię 🙂 Po drugie w lodówce stał od miesiąca porter żywiecki, którego nie chciałem pić a do golonki był znakomity. Co do „portera ciemnego” oczywiście masz rację ale to dlatego że na początku było „piwa ciemnego” 🙂 Poprawię
Porter z BŁ możesz dostać najprościej w sklepie firmowym BŁ przy ul. Północnej!
Rzeczywiście trudno go dostać w innych miejscach, a np. w Krakowie to jest niemożliwe 🙂
No podobno jeśli już bywa to tylko tam. Swoją droga ciekawe, ze sie nim nie chwalą i nie ma go gdzie indziej