Bigos świąteczny, zimowy …
4 kg kapusty kiszonej
0,5 kg wędzonego boczku
1,5 kg żeberek
0,4 kg surowego boczku
0,9 kg wołowiny
1,5 kg kiełbasy
4 cebule
0,5 kg suszonych śliwek
3-4 wędzone gruszki
4 łyżki miodu gryczanego
100 ml gruszkówki
1 litr wina czerwonego
150 gr grzybów suszonych
1 szklanka powideł śliwkowych
1 główka czosnku
ZIOŁA: gorczyca, jałowiec, ziele angielskie, kminek, gałka muszkatołowa, liść laurowy, sół, pieprz, tymianek, rozmaryn, majeranek
Bigos jest potrawą znaną od dziesiątek lat i często identyfikowaną jako typowo polska potrawa. Sposobów przygotowania, czy wersji tego dania jest bardzo dużo, jednak wszystkie łączy kapusta kiszona i różne odmiany mięsiwa. Różnice w sposobach przygotowania często polegają na kolejności dokładania produktów, czy ich ilości ale końcowa potrawa ma zwykle podobny charakter.
Ważne podczas przygotowywania tego dania jest jego długie gotowanie, najlepiej wielokrotne doprowadzanie do bulgotania i studzenie, trwające czasem kilka dni.
Bigos który chciałem Wam dzisiaj zaproponować jest słodkawy w smaku i mocno kwaśny. Do jego przygotowania użyłem poza dobrej jakości kiełbasą, żeberkami i wędzonym boczkiem, wołowinę. Im więcej rodzajów mięsa – tym lepiej a jeżeli macie dostęp do dziczyzny to na pewno wzbogaci ona smak bigosu.
Gorący talerz bigosu ze świeżym chlebem z masłem potrafi dobrze rozgrzać po zimowym spacerze.
Bigos to potrawa którą przygotowujemy raz na dłuższy czas i o ile mamy gdzie – mrozimy.
To jedno z tych dań które osiągają idealny smak dopiero po kilku dniach, a rozmrożone smakują równie dobrze.
Do jego przygotowania potrzebujemy kilka gatunków mięsa. Część upieczemy, część podsmażymy, a na przykład wędzony boczek dodamy bezpośrednio do gara.
Udało mi się kupić na ryku wędzone gruszki, które zdecydowałem się dodać do bigosu po raz pierwszy. Ponieważ piszę to już po przygotowaniu i spróbowaniu dania, z pełną odpowiedzialnością mogę przyznać, że to był tak zwany „strzał w dziesiątkę”
W pierwszej kolejności zalewamy przepłukane wcześniej suszone grzyby wodą w miseczce.
Ja robię to tak, że zalewam grzyby dużą ilością wody i mieszam ręką tak aby piach i inne ciężkie nieczystości spadły na dno miski, a następnie odławiam szybko grzyby do małej miseczki, w której zalewam małą ilością wody i odstawiam na kilka godzin, najlepiej noc.
Następnie zabieramy się za kapustę.
Zaczynamy od jej poszatkowania. Robimy to dużym nożem lub tasakiem we wszystkich kierunkach. Wrzucamy kapustę do gara i zalewamy wrzątkiem tak, aby przykryć całość.
Jeżeli nie lubisz posiekanej kapusty w bigosie i nie przeszkadzają Ci jej kawałki ciągnące się za widelcem jak spaghetti, to jej nie szatkuj. Nie ma to oczywiście wpływu na smak dania 🙂
Zabieramy się za mięso. Kroimy wołowinę w kostkę i przesmażamy na maśle z odrobiną oleju, aby pozamykały się pory w mięsie, nie straciło za dużo soków i nie stało się zbyt suche.
Podobnie postępujemy z żeberkami, z tą różnicą, że ich nie kroimy w kostkę, a jedynie w mniejsze kawałki, tak po 2-3 kości.
Cebulkę kroimy w talarki. Ja zwykle przed obraniem przekrawam ją wzdłuż i pod skosem odcinam tak zwaną „dupkę”.
Teraz skóra powinna łatwo zejść a pozostały ogonek ułatwi nam trzymanie cebuli podczas siekania.
Mięso wrzucamy na blachę razem z cebulą pokrojoną w talarki oraz przekrojoną główką czosnku i cebulami pokrojonymi w talarki do zapieczenia na jakieś 50 minut w temperaturze 180 stopni.
W takich sytuacjach nie obieram czosnku i dorzucam go w całości ze skórą, w której kryje się najwięcej aromatów.
Mięso się piecze, a my wracamy do kapuchy…
Podlewamy kapustę winem (około 2 szklanki) i wodą z namaczania suszonych grzybów.
Na tej samej patelni smażymy drobno pokrojony w kostkę surowy boczek. Dorzuciłem na patelnię kawałek skóry, żeby wytopiło się nieco tłuszczu. Przyda się później do podsmażenia kiełbasy.
Kroimy w drobną kostkę suszone grzyby i wrzucamy do kapusty.
W tym czasie kapusta na pewno już dochodzi i możemy dodać liść laurowy, ziele angielskie i zabrać się za krojenie kiełbasy.
Kiełbasę kroimy na pół, a następnie na plasterki. Obsmażamy z obu stron na tłuszcze z boczku, który winien już wylądować w garze.
W tym czasie możemy dorzucić do kapusty poprzekrawane kawałki wędzonego boczku wraz z kością.
Dokładamy również miód gryczany, suszone śliwki, wędzone gruszki i zioła: majeranek, tymianek, rozmaryn, gorczycę, jałowiec…
Teraz też jest czas, aby dodać szklankę powideł śliwkowych i dolać resztę wina.
Po około 50 minutach pieczenia, możemy wyjąć do przestudzenia mięso z pieca.
Jak tylko ostygnie, kroimy je na kawałki i solimy, a następnie wrzucamy wszystko do gara. Poniżej zdjęcie przestawiające pokrojone, upieczone mięsiwa z cebulką i czosnkiem oraz przesmażoną kiełbasą, na chwilę przed dorzuceniem do gara.
Oczywiście okazało się że 10 litrowy garnek jest za mały i mięso się nie mieści. Na szczęście z szafki wiernie zerkał, stary poczciwy 15 litrowy, emaliowany gar 🙂
Po wrzuceniu do garnka wszystkiego do jednego garnka i wymieszaniu, bigos prezentuje się następująco:
Po kilku godzinach gotowania i ciągłego mieszania, aby nie przywarł, możemy spróbować pierwszą miskę prawie gotowego bigosu.
Pierwszego dnia nie będzie jeszcze tak aromatyczny i smaki dobrze połączą się dopiero po 2-3 dniach.
Tak przygotowany gar z bigosem odstawiamy w chłodne miejsce po to, aby jutro znów ze 2-3 godziny go pogotować. Postępujemy tak jeszcze przez 2-3 dni i dopiero możemy pochwalić się gotowym bigosem.
Wtedy też danie nadaje się do zamrożenia.
SMACZNEGO !!!
2 Responses to Bigos świąteczny, zimowy …
Kategorie
- DANIA Z MIĘSA (33)
- DANIA Z RYB (5)
- INNE (6)
- KUCHNIA INDYJSKA (7)
- MAKARONY (5)
- NA SŁODKO (10)
- PIZZA (1)
- PRODUKTY (1)
- PRZETWORY (2)
- PRZYPRAWY (2)
- PRZYSTAWKI (7)
- SERY (3)
- ŚNIADANIA (7)
- WĘDZENIE (1)
- WEGETARIAŃSKIE (5)
- ZUPY (7)
KALENDARZ
wrzesień 2024 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Zaprzyjaźnione strony
Bigos był nie tylko SMACZNY… był PRZEPYSZNY !!!
Cieszę się 🙂 Mam jeszcze pół zamrażarki więc będzie okazja aby pojeść…