Warzywa pieczone z dorszem

Po dość długiej przerwie wracam z przepisem na warzywa pieczone z dorszem a właściwie z rybami bo do dorsza przyplątał się łosoś.
Warzywa pieczone na „pół twardo” smakują kilkukrotnie lepiej od rozgotowanych dlatego polecam pilnować zegarka podczas przygotowywania tej propozycji.
Kilka razy robiliśmy już to danie bez dodatku ryb. Same warzywa pieczone w ten sposób są bardzo dobre i doskonale wpisują się w obiad bez mięsa.
Wszystkie warzywa kroimy na równej wielkości kawałki, żeby upiekły się w tym samym czasie.

Zaczynamy od doprawienia ryby solą i pieprzem, a następnie po obłożeniu plasterkami cytryny odstawiamy na bok. Zabezpiecza to rybę przed wyschnięciem w trakcie pieczenia.
Do dorsza dokupiłem kawałek łososia, bo dzieci nie chcą się przekonać, że inne ryby mogą być nawet smaczniejsze, a na pewno są ciekawą odmianą.

Następnie przystępujemy do obrania i doprawienia ziemniaków.
Ziemniaki doprawiłem utartymi w moździerzu tymiankiem i rozmarynem oraz doprawiłem solą i pieprzem.

Wstawiamy ziemniaki do nagrzanego piekarnika i zabieramy się za marchewkę. To celowy zabieg bo wszystkie warzywa poza ziemniakami powinny być al dente. Jedynie ziemniaki lubię dobrze ugotowane.
Po około 5 minutach które spędziłem na obraniu marchewki dodajemy i ją do naczynia.

Tyle samo minut zajęło mi obranie cebulek i czosnku. Oczywiście cebulki mini można zastąpić zwykłymi cebulami pokrojonymi na ćwiartki a czosnku nie trzeba obierać z łupinek. Wspaniale jest później na talerzu wycisnąć sobie takie upieczony ząbek.

W ostatnim kroku kroimy i dodajemy buraki. One również powinny być pokrojone w ćwiartki żeby wielkością nie wyróżniać się od pozostałych warzyw.

Do obierania buraków warto włożyć gumowe rękawiczki.

Ostatecznie od włożenia ziemniaków do piekarnika minęło około 15 minut kiedy dodałem buraki.

Po około 15 minutach do piekarnika dołożyłem rybę.

Korzystając z okazji, pokruszyłem nad warzywami 2-3 łyżki masła klarowanego.

Pełen zestaw pozostał na kolejne 20 minut a ostatnie kilka minut piekarnik pracował w trybie termoobiegu.
Ryby po 15-20 minutach w piecu są upieczone ale nie suche. Na pewno dodatkowo pomaga w osiągnięciu tego efektu dodanie plasterków cytryny.

Gotowe danie na talerzu polałem niewielką ilością oliwy z oliwek.

SMACZNEGO!!!